Monitor Asus ROG PG348Q z wyróżnieniem
Testy

Mens clubMen’s Club Recommendation to wyróżnienie nadawane przez jury składające się z kilkunastoosobowego grona  w skład, którego wchodzą pracownicy naukowi (ze stopniem co najmniej dr hab.), prezesi, dyrektorzy i właścicieli firm (w tym notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych). W historii naszego portalu niewiele produktów otrzymało takie wyróżnienie. Dlaczego? Ponieważ wszystkie osoby jednogłośnie muszą wyrazić chęć jego zakupu. W rzeczywistości wybór następuje przez aklamację „Chcę to mieć!” i tak właśnie się stało w przypadku monitora Asus ROG PG348Q .

Pierwsze wrażanie

„I’m looking good” powiedziałby bohater gry DUKE NUKEM 3D w 1996 patrząc w lustro kinowej łazienki.  Wygląd ma znacznie, co doceniono nadając monitorowi Asus ROG PG348Q nagrodę Super Design i nie była to przesada. Monitor po wyciągnięciu z pudełka zrobił takie wrażenie, że jednemu naszemu koledze wyrwało się: „OK, wystarczy chce go mieć”. Co z ust prawie 50-letniego pana, który zwiedził ponad sto krajów i widział naprawdę dużo jest niezwykle rzadkie. Ostatnio taką rekcję widzieliśmy u niego w czasie oglądania Lamborghini Avantadora.

Asus ROG PG348Q

Rozmiar ma znaczenie

W porównaniu z 34 calowym monitorem Asusa, 22 calowy standardowy monitor wygląda jak tablet a 15’5 calowy wyświetlacz w laptopie jak telefon komórkowy.  Testowany monitor to nie jest urządzenie, które możemy sobie postawić na małym stoliku komputerowym lub biurku. Znaczy można, ale albo będzie wystawał poza stolik, albo zajmie całe biurko wyłączając go z użytkowania. Sam trójnóg, na którym stoi monitor ma nie tylko słuszną wagę, ale i rozpiętość.

Smaczku dodaje czerwone podświetlenie podstawy monitora. Nie jest to podświetlanie typu ambilight, jakie znamy z telewizorów Philipsa, które dopasowuje kolor sceny do wyświetlanego obrazu poprawiając w ten sposób nie tylko obiór kolorów, ale wpływając na mniejsze zmęczenie wzroku.

W monitorze Asus jest tylko czerwonym gadżetem, możemy zmienić jego natężenie, ale koloru już nie, co może dziwić biorąc pod uwagę znikomy koszt diody RGB. Jednak efektu wizualnego nie możemy odmówić zwłaszcza w ciemnym pomieszczeniu.

Monitor czy telewizor

Oczywiście może paść stwierdzenie, że przecież można równie dobrze grać na dużym telewizorze bez wydawania pieniędzy i będzie jeszcze lepiej. W odpowiedzi  nie pozostaje nic innego jak przytoczyć słowa filozofa ks.prof. Józefa Tischnera z książki „Historia filozofii po góralsku”: „Są trzy prawdy: świento prawda, tys prawda i gówno prawda” . W tym przypadku mamy do czynienia z tą trzecią prawdą.

Jednym z podstawowych problemów, z jakim zetkniemy się przy używaniu do gier telewizora to zacinanie się obrazu. Często za taki stan rzeczy obwiniamy łącze internetowe, komputer lub konsole. Jest to błąd. Winę za to ponosi parametr Input Lag im większa jego wartość tym bardziej obraz się zacina. Na opóźnienie wpływa m.in. czas reakcji matrycy oraz przetwarzanie sygnału przez telewizor.

Innym problemem przy używaniu telewizora jest rozdzielczość. Musi być, co najmniej Full HD, choć nowe konsole pracują w trybie 4K oraz algorytmy skalowalności obrazu odpowiadające za wyświetlaniu obrazu niższej rozdzielczości z większą dokładności. Pozostaje jeszcze sprawa czytelności tekstu w grach. Tu należy zwrócić uwagę na próbkowanie kolorów. Aby czcionki były czytelne i wyraźne, a samo czytanie nie było męczące dla oczu, konieczne jest wybranie telewizora o próbkowaniu kolorów 4:4:4.

Reasumując różnica pomiędzy telewizorem a monitorem gemingowym jest na tyle duża, że ten pierwszy potrafi skutecznie zniechęć do grania nawet najbardziej zapalonego gracza. Przekonaliśmy się o tym na własnej skórze. Zacinający się obraz nie tylko irytował, ale powodował znacznie gorsze wyniki w grach takich jak NFS czy Forza Horizon 3. Natomiast w grach Wolfenstein New Order i DOOM ginęliśmy zanim zdążyliśmy się obrócić. Oczywiście wyniki osiągnięte na monitorze ASUS były znacznie lepsze. Wolfenstein’a nawet ukończyliśmy a DOOM’a prawie. Tu bez znaczenia było też 100Hz odświeżania obrazu, które gwarantowało brak rozmyć. Dodatkowym smaczkiem była technologia Game Plus, która pozwalała uruchomić na ekranie niezależny celownik, co dawało większą frajdę w całej zabawie, ale również przewagę.

Bezramkowa konstrukcja i optymalizacja trybu wyświetlania pozwalają na stworzenie wciągającej rzeczywistości a w połączeniu z zakrzywionym ekranem naprawdę „zanurzyć” się w grze. Obiór i przyjemność z gry jest nie do porównania.

Używanie monitora na co dzień

Dość powszechną tradycją stało się używanie dwóch monitorów w pracy, jednak praca na jednym dużym monitorze to zupełnie inna bajka. Należy tu zwrócić uwagę między innymi na zmęczenie. W monitorze ASUS nie przenosimy wzorku z jednego monitora na drugi oraz co bardzo ważne nie patrzymy góra dół. Mam duży komfort patrzenia na jednej linii wzorku. Komfort jest znacząco odczuwalny przy dłużej pracy. Szerokość ekranu pozwala na pracę np. z tekstem i obrabianie grafiki, dokonywania, obliczeń, itd. na jednym monitorze w komfortowych warunkach.

Podsumowanie

Dla nas, dumnych posiadaczy Spectrum ZX, Atari 800XL, Commodore 64 był to wspaniały powrót do czasów młodości, dlatego najczęściej używanymi grami były oczywiście legendarny Wolfenstein  (Wolfenstein 3D z 1992 roku był naszym przerywnikiem w przygotowaniach do sesji) oraz DOOM.

Czy monitor ma wady oczywiście, że tak. Największą jest pożeranie czasu oraz narzekanie żon: „Cały czas siedzicie i gracie”, one nigdy tego nie zrozumieją a my czuliśmy się jak nasze nastoletnie dzieci, chociaż i one zaczęły się z czasem awanturować  o dostęp do komputerów i konsol.

Czemu winny jest monitor? Bo to monitor zmienił wszystko. Komputery, konsole i gry są obecne w naszym życiu od dawna. Obserwujemy ich rozwój przez pryzmat naszych dzieci, ale dopiero monitor Ausua skłonił nas, aby zasiąść przed komputerem, czy konsolą panowanie i wrócić do grania czasami po ponad 20 latach.

Spodziewaliśmy się walki pokoleń, dzieci kontra dorośli niewidzący sensu zakupu takiego monitora. Stało się jednak zupełnie inaczej to dorośli zaczęli znajdować argumentu, aby potwierdzić konieczność takiego zakupu.

Na koniec powiem jedno z  monitorem Asus ROG PG348Q jest jak z seksem, jak nie spróbujesz nie zrozumiesz, cokolwiek byśmy tu napisali. Z czystym sumieniem polecamy naszym użytkowników i jedno i drugie.

Epilog

Jak duże znaczenie miał dla nas monitor Asusa świadczy fakt, że po jego odesłaniu nikt nie wrócił już do rozpoczętych i prawie ukończonych gier a życie wróciło na stare tory.

 

Copyright © 2009-2018 meskimbyc.pl Wszelkie prawa zastrzeżone | mapa strony